Zostałam zmobilizowana do upieczenia drożdżowych muffin z jabłkiem i cynamonem. Zmuszona wręcz przez mojego M. Jak tylko zobaczył, że jabłka, że cynamon i że zawijane, a na dodatek muffiny... Nie miałam wyjścia!
Choć muszę przyznać, że to również i moje ulubione połączenie. Więc są, a raczej... były. Miękkie i puszyste - mimo użycia bezglutenowej mąki.
Drożdżowe zawijane muffiny z jabłkiem i cynamonem.
przepis pochodzi z TEJ strony
Składniki:
ciasto
250g mąki bezglutenowej - ja użyłam Jizerki
15g drożdży
125ml mleka
1 żółtko
3,5 łyżki cukru
30g masła
szczypta soli
nadzienie
2 średniej wielkości jabłka
1 czubata łyżka cynamonu
1 czubata łyżka cukru
40g masła
1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
sok z cytryny do skropienia jabłek
cukier do posypania ciasta
1 jajko i 1 łyżka mleka do posmarowania ciasta
masło i mąka do formy
Wykonanie:
- składniki powinny mieć temperaturę pokojową
- mleko lekko podgrzać tak, by było letnie
- drożdże rozkruszyć, zalać połową mleka, dodać 1 łyżeczkę mąki i 0,5 łyżki cukru, wymieszać i pozostawić pod przykryciem do podwojenia objętości (około 20 minut)
- masło roztopić, ostudzić
- mąkę przesiać, dodać sól, cukier, żółtko, resztę mleka oraz wyrośnięty rozczyn drożdżowy
- składniki wymieszać, zacząć wyrabiać ciasto
- gdy ciasto będzie już tworzyć całość, dodawać stopniowo masło, wyrabiając przez kilka minut do uzyskania jednolitego, elastycznego, odchodzącego od dłoni ciasta
- ciasto pozostawić pod przykryciem do podwojenia objętości (w zależności od temperatury otoczenia może to trwać od 45 minut do ponad godziny)
- pod koniec wyrastania ciasta przygotować nadzienie
- masło roztopić, dodać cynamon i cukier, wymieszać
- jabłka umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, skropić obficie sokiem z cytryny, odcisnąć na sitku
- odcedzone jabłka wymieszać z mąką ziemniaczaną
- wyrośnięte ciasto krótko zagnieść, podsypać mąką, rozwałkować na cienki placek (u mnie o wymiarach 38x32cm)
- na całej powierzchni placka (łącznie z brzegami) rozsmarować równomiernie pędzelkiem masło cynamonowe, dłonią rozłożyć na cieście jabłka tak, by przykryły je cienką warstwą (nie musi być to idealnie równomiernie)
- placek delikatnie zwinąć w ciasny rulon wzdłuż krótszego boku
- formę na muffiny wysmarować masłem i oprószyć mąką
- rulon z ciasta pokroić ostrym nożem na 10 części (około 3-3,5cm grubości)
- każdą z części przełożyć do zagłębień w formie jednym z rozcięć do góry
- formę przykryć ściereczką, pozostawić na około 20 minut do napuszenia
- piekarnik nagrzać do 180 stopni
- jajko roztrzepać z mlekiem, pędzelkiem posmarować z wierzchu każdy z ruloników, następnie posypać cukrem
- formę wstawić do piekarnika i piec przez około 18-22 minut do zrumienienia się babeczek (można delikatnie sprawdzić patyczkiem na środku, czy ciasto jest suche i upieczone)
- upieczone muffiny wyjąć z formy, pozostawić do ostygnięcia
- przechowywać pod przykryciem
Przepis pochodzi z akcji Wypiekanie na śniadanie, a brały w nim udział również:
Kulinarna Maniusia
Prawo Do Gotowania z Pasją
Zacisze kuchenne
Ala piecze i gotuje
Patison w kuchni
Moje domowe kucharzenie
Eksplozja Smaku
Gotowanie i pieczenie
Smak mojego domu
Moje Małe Czarowanie
Szóste niebo
Mia Cucina
Pasja Smaku
kulinarne Przygody Gatity
Smaczna Pyza
niedziela, 4 października 2015
środa, 19 sierpnia 2015
Ptysie z kremem budyniowym
Najtrudniej jest wrócić. Jak już raz się zniknie i odwleka moment powrotu - jest co raz trudniej. Nie ważne. Jestem znów i mam kilka fajnych, sprawdzonych przepisów. Dzisiaj na słodko - mini ptysie z kremem budyniowym. Klasyka, a ile radości.
Mini ptysie z kremem budyniowym
oryginał przepisu pochodzi z tej strony
Ciasto ptysiowe
100 gram mąki bezglutenowej - u mnie mieszanka ryżowej i kukurydzianej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
60 ml oliwy
2 jajka
125 ml wody
szczypta soli
Wodę gotujemy z oliwą, dodajemy sól. Zdejmujemy z ognia i dodajemy mąkę. Szybkimi ruchami zaparzamy ciasto i odstawiamy do wystygnięcia.
Ostudzona masę przekładamy do miksera i łączymy z jajkami, aż do uzyskania gładkiej masy.
Nagrzewamy piekarnik do 200 st.C. Wykładamy blachę papierem do pieczenia i nakładamy małe porcje ciasta w dużych odstępach. Pieczemy ptysie ok 20 minut - w zależności od wielkości i mniejsze tym krócej musimy je piec.
Krem budyniowy
1 opakowanie budyniu waniliowego bezglutenowego
250 ml mleka kokosowego
250 ml wody
2 łyżki cukru
kostka masła lub margaryny roślinnej
Przygotować budyń na wodzie i mleku kokosowym, ostudzić. Masło zmiksować na gładki, puszysty krem, następnie dodawać porcje chłodnego budyniu. Zmiksować na gładką masę.
Ptysie przełożyć kremem i polać roztopiona czekoladą.
Smacznego!
piątek, 20 marca 2015
Drożdżówki z dżemem
Chyba tego najbardziej brakowało mi od momentu przejścia na bezglutenową dietę - zapachu drożdżowego ciasta. Tego poczucia domowego ciepła, beztroski i dzieciństwa, z którymi to właśnie kojarzy mi się kawałek drożdżówki. Nawet tej ze szkolnego sklepiku, która miała dodatkowo smak owocu zakazanego, bo przecież miałam kupować wodę :)
I w końcu po 2 latach w moim domu pachnie drożdżówkami z domowym dżemem wiśniowym. I zdecydowanie najlepsze są te, które jeszcze parzą w język :)
Drożdżówki z dżemem
przepis pochodzi z tej strony
550 gram mixu mąk bezglutenowych do wypieków drożdżowych ( np. Jizerki) + do podsypania
100 gram masła lub margaryny bezmlecznej
0,5 szklanki brązowego cukru
35 gram świeżych drożdży
250 ml mleka roślinnego np. sojowo-ryżowego
2 łyżki śmietany sojowej
2 lekko ubite jajka + 1 do smarowania drożdżówek
szczypta soli
dżem wiśniowy domowy
Około 50 ml mleka ogrzewamy, dodajemy po łyżeczce cukru i mąki. Dodajemy drożdże tworząc gęsta pastę i pozostawiamy do wyrośnięcia.
Masło rozpuszczamy i dodajemy pozostałe mleko i również ogrzewamy - nie ma być bardzo gorące, raczej letnie.
W tym czasie łączymy w dużej misce mąkę z cukrem i solą. Dodajemy do niej ciepłe mleko z masłem, wyrośnięte drożdże, śmietanę i jajka. Całość dobrze wyrabiamy. Ciasto może się kleić - to specyfika mąki bezglutenowej, dlatego dosypujemy mąki aż uzyskamy gładkie, elastyczne ciasto.
Całość odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Z wyrośniętego ciasta formujemy wałek, który podzielimy na 12 części - wtedy wyjdą nam tradycyjnej wielkości drożdżówki.
Układamy je na blasze w dość dużej odległości - max. 6 sztuk na blaszkę. Na środku każdej drożdżówki tworzymy wgłębienie, które wypełniamy dżemem.
Całość przykrywamy i pozostawiamy drożdżówki na ok. 30 minut do ponownego wyrośnięcia
Piekarnik nagrzewamy do 190 st.C
Drożdżówki przed włożeniem do piekarnika smarujemy rozbełtanym jajkiem. Pieczemy 20-25 minut.
Możemy je polukrować, gdy ostygną. O ile doczekają :)
Smacznego :)!
I w końcu po 2 latach w moim domu pachnie drożdżówkami z domowym dżemem wiśniowym. I zdecydowanie najlepsze są te, które jeszcze parzą w język :)
Drożdżówki z dżemem
przepis pochodzi z tej strony
550 gram mixu mąk bezglutenowych do wypieków drożdżowych ( np. Jizerki) + do podsypania
100 gram masła lub margaryny bezmlecznej
0,5 szklanki brązowego cukru
35 gram świeżych drożdży
250 ml mleka roślinnego np. sojowo-ryżowego
2 łyżki śmietany sojowej
2 lekko ubite jajka + 1 do smarowania drożdżówek
szczypta soli
dżem wiśniowy domowy
Około 50 ml mleka ogrzewamy, dodajemy po łyżeczce cukru i mąki. Dodajemy drożdże tworząc gęsta pastę i pozostawiamy do wyrośnięcia.
Masło rozpuszczamy i dodajemy pozostałe mleko i również ogrzewamy - nie ma być bardzo gorące, raczej letnie.
W tym czasie łączymy w dużej misce mąkę z cukrem i solą. Dodajemy do niej ciepłe mleko z masłem, wyrośnięte drożdże, śmietanę i jajka. Całość dobrze wyrabiamy. Ciasto może się kleić - to specyfika mąki bezglutenowej, dlatego dosypujemy mąki aż uzyskamy gładkie, elastyczne ciasto.
Całość odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Z wyrośniętego ciasta formujemy wałek, który podzielimy na 12 części - wtedy wyjdą nam tradycyjnej wielkości drożdżówki.
Układamy je na blasze w dość dużej odległości - max. 6 sztuk na blaszkę. Na środku każdej drożdżówki tworzymy wgłębienie, które wypełniamy dżemem.
Całość przykrywamy i pozostawiamy drożdżówki na ok. 30 minut do ponownego wyrośnięcia
Piekarnik nagrzewamy do 190 st.C
Drożdżówki przed włożeniem do piekarnika smarujemy rozbełtanym jajkiem. Pieczemy 20-25 minut.
Możemy je polukrować, gdy ostygną. O ile doczekają :)
czwartek, 12 marca 2015
Tarta jaglana z łososiem
Uff.. Przeprowadzkę można uznać za zakończoną. Wszystko w miarę na swoich miejscach, kuchnia prawie ukończona, komputer rozpakowany, więc można wrócić do blogowania :) Przyznam, że podczas tego całego zamieszania nie miałam głowy do bloga. Trzeba myśleć o tylu rzeczach, że jedzenie schodzi na dalszy plan.
Podczas mojej nieobecności ukazał się kolejny numer FOOD CULTURE, gdzie znalazły się moje dwa przepisy. Dzisiaj zaprezentuje Wam jeden z nich - Tartę jaglana z łososiem. Jest wyjątkowo smaczna, prosta w wykonaniu i smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno. Poza tym swoja kolorystyką przywołuje już wiosnę, którą czuć na każdym kroku.
Follow my blog with Bloglovin
Podczas mojej nieobecności ukazał się kolejny numer FOOD CULTURE, gdzie znalazły się moje dwa przepisy. Dzisiaj zaprezentuje Wam jeden z nich - Tartę jaglana z łososiem. Jest wyjątkowo smaczna, prosta w wykonaniu i smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno. Poza tym swoja kolorystyką przywołuje już wiosnę, którą czuć na każdym kroku.
Tarta jaglana z łososiem i rukolą
1,5 szklanki kaszy jaglanej
125 gram łososia wędzonego na gorąco
100 gram rukoli
3 jajka
50 gram masła
50 gram mąki bezglutenowej
0,5 l mleka ryżowego
Sól, pieprz
Kasze jaglaną gotujemy w proporcji 1:3 aż będzie bardzo
miękka i klejąca. Kasze studzimy, a następnie łączymy z 2 jajkami, solą oraz
pieprzem. Masą wykładamy formę do tarty.
W tym czasie przygotowujemy beszamel. Masło roztapiamy i
dodajemy mąkę delikatnie ją podsmażając. Masę zdejmujemy z ognia i dodajemy
mleko energicznie mieszając. Całość musi się dobrze połączyć, dopiero wtedy
ponownie stawiamy garnek na małym ogniu. Beszamel musi być dość gęsty- w innym
wypadku nie zwiąże nam tarty. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i odstawiamy
do przestudzenia. Na samym końcu do chłodnego sosu dodajemy jajko.
Na jaglanym spodzie układamy kawałki łososia i rukolę, a
następnie całość zalewamy sosem beszamelowym.
Tartę pieczemy 35-40 minut w 180-190 st. C.
Subskrybuj:
Posty (Atom)