wtorek, 24 stycznia 2012

07. Leniwa niedziela

Uwielbiam gotować w niedzielę. Mogę odciąć się wtedy od innych zajęć, od codziennego pośpiechu. Szczególnie gotowanie w deszczowe niedziele ma niespotykany urok. Nic nie działa bardziej odprężająco niż bulgoczący garnek pełen smakowitych zapachów.
Do tego przepisu natchnął mnie garnek kupiony dzień wcześniej - ciężki i żeliwny. Marzyłam o nim od dawna, a ostatnio mam dobrą passę jeśli chodzi o spełnianie marzeń, więc i on się pojawił.
Przepis nie jest skomplikowany, ba! pochodzi od mojej ulubienicy - Nigelli, która nawet w leniwe niedziele nie lubi się przemęczać. Starałam się jak najdokładniej trzymać oryginału, ale... Nie dodaję do jedzenia cukru, a w przepisie jest - ja pominęłam. Odrobina inwencji się przydała, bo danie wyszło wyśmienite. Zapewne pomógł też Richard Galliano i jego akordeon, który niezmiennie mnie zachwyca.
 Richard Galliano "Waltz for Nicky"




Pulpety z indyka w sosie pomidorowym
( przepis pochodzi z Kuchni Nigelli Lawson)


*podaję składniki na 4 porcje
Sos pomidorowy
1 cebula
2 łodygi selera naciowego
ząbek czosnku
tymianek
puszka pokrojonych pomidorów
ciepła woda
pieprz, sól morska


Pulpety
250 g mielonego mięsa z indyka
łyżeczka musztardy Dijon
3 łyżki tartego Parmezanu
3 łyżki bułki tartej - najlepiej własnej produkcji
1 jajko
łyżka posiekanego selera naciowego i cebuli
tymianek
sól, odrobina pieprzu 


W pierwszej kolejności przygotowujemy sos. Należy zmiksować cebulę z selerem naciowym bardzo dokładnie - 1 łyżkę warzyw odkładamy do mięsa na pulpety. W dużym garnku rozgrzać oliwę z ząbkiem czosnku, kiedy zacznie się rumienić - usuwamy go. Do garnka dodajemy seler z cebulą oraz łyżeczkę tymianku. Dusimy na niewielkim ogniu przez ok. 10 minut. Następnie dodajemy puszkę pomidorów. Do puszki wlewamy ciepłą wodę, aż po brzeg i również dodajemy do garnka.


Doprawiamy ( w tym miejscu Nigella zaleca dodać łyżeczkę cukru, ale dla mnie jest ona zbędna). 
W czasie gotowania sosu przygotowujemy pulpety. Mięso łączymy z posiekaną cebulą i selerem oraz z pozostałymi składnikami. Delikatnie wyrabiamy rękoma i formujemy kulki. Nie ma określonej wielkości, tutaj panuje zupełna dowolność. Sprawdzamy, czy sos pomidorowy jest doprawiony - należy to zrobić teraz, gdyż później nie będzie go można mocno wymieszać. Następnie wkładamy ostrożnie pulpety. Całość należy gotowa jeszcze ok 30 minut. Przed podaniem całość posypać natką pietruszki.


Ja swoje pulpety podałam z kaszą pęczak i surówką Jamie'go Oliver'a z czerwonej kapusty.


Smacznego!

środa, 18 stycznia 2012

06. W duchu Sophie Dahl

Znikanie to ponoć moja specjalność, choć ostatnio znikam jedynie z bloga. To, że mnie tu nie ma nie oznacza, że zaprzestałam kuchennych wojaży. Jedynie czasu mi brak na umieszczanie przepisów na blogu.
Obiecałam umieścić kolejny przepis Sophie Dahl, przepis na pieczone jabłka. Muszę przyznać, że zaskoczyły mnie swoim niesamowitym smakiem, ale i słodkością. Z przyzwyczajenia zmniejszam ilość cukru, a i tak jabłka były bardzo słodkie. Polecam je każdemu, kto kocha zimowe wieczory przy kominku z grzanym winem, bo do tego pasują idealnie. A że śnieg zaczął padać w Wielkopolsce, to nic tylko podkasać rękawy i wyczarować te małe cudeńka w 30 minut.


Pieczone jabłka
4 jabłka - duże i twarde
30 g brązowego cukru
orzechy - ja użyłam płatków migdałów
rodzynki - w moim przypadku pół na pół z żurawiną
1 łyżka masła
skórka z pomarańczy
skórka z cytryny
cynamon

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C
Wszystkie składniki należy wymieszać ze sobą i napełnić nimi wydrążone jabłka. Układamy na blasze i wkładamy do piekarnika na 30-40 minut.

Po wyjęciu z pieca powinny być błyszczące i pachnieć oszałamiające - ale odczekajmy chwilkę, aż przestygną.

Smacznego!

P.S. Sophie nadal będzie mi towarzyszyć - ramię w ramię z Jamie Oliverem.